Polski startup Nethone, specjalizujący się w biometrii pasywnej, poinformował o przyciągnięciu nowych inwestorów. Podmioty wesprą finansowo kolejne działania startupu i przyczynią się tym samym do jego dalszego rozwoju. Wśród inwestorów znalazły się takie fundusze jak Atmos Ventures, ARIA, Innovation Nest, Plug and Play Ventures, Firlej Kastory. Łącznie udało się zebrać środki o wartości 6,7 mln USD.
Kwota zostanie zainwestowana między innymi na pozyskiwanie nowych klientów i zwiększenie obecności Nethone na rynku oraz dalsze ulepszanie technologii profilowania użytkowników – flagowy produkt polskiego startupu.
Nethone to spółka z portfolio znanego na polskim rynku Daftcode, fintechu specjalizującego się w tworzeniu i wspieraniu nowych startupów. Założona w 2016 r., obecnie świadczy swoje usługi wielu podmiotom prowadzącym działalność w skali globalnej. Na czym polega fenomen Nethone i skąd tak duże zainteresowanie? Jak podkreśla spółka w swoim komunikacie informującym o pozyskaniu dofinansowania, paradoksalnie to sytuacja z COVID-19 spowodowała zwiększenie zainteresowania rozwiązaniem proponowane przez polski startup. W powodu koronawirusa słupki branży e-commerce poszybowały. Zaczęliśmy kupować więcej za pośrednictwem Internetu, a w związku z tym wzrosła liczba oszustw związanych z płatnościami bezgotówkowymi. Powstają coraz bardziej wyszukane i gotowe narzędzie, które ułatwiają zadanie tzw. fraudsterom, a nierzadko są to nowe techniki manipulacji potencjalną ofiarą.
Pomimo, że na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań przeciwdziałających transakcjom oszukańczym, to jednak produkt Nethone pozwala zredukować liczbę takich transakcji. Wszystko dzięki zaoferowaniu dodatkowej warstwy ochronnej dla banków, a także innych podmiotów z sektora finansowego i nie tylko, które w swojej codziennej pracy zajmują się akceptacją bądź przetwarzaniem płatności bezgotówkowych. Nethone wyspecjalizował się w biometrii pasywnej czyli takiej, która nie wymaga żadnej dodatkowej ingerencji użytkownika końcowego w uzyskaniu dostępu do danej platformy, bądź do akceptacji transakcji. Często sam użytkownik nie jest do końca świadomy istnienia tej dodatkowej warstwy ochronnej oraz tego, że jest poddawany procesowi weryfikacji. Taki klient nie jest proszony o zeskanowanie swojego odcisku palca czy podejmowanie innych działań. Często biometria pasywna jest określana behawioralną, ponieważ opiera się na ocenie zachowania użytkownika.
Najlepszym przykładem biometrii pasywnej jest dynamika wprowadzania znaków na klawiaturze, w tym także ocena siły nacisku. Aby możliwe było stwierdzenie czy dany użytkownik jest zweryfikowany, niezbędne jest stworzenie jego profilu. Inaczej ujmując, rozwiązanie Nethone uczy się zachowania użytkownika końcowego, by móc uznać że wykonanie danej akcji odbiega od standardowego zachowania. Dzieje się tak dzięki algorytmom, które uczą się odróżniać typy zachowań (ang. learning machine, LM).
Nethone informuje w opublikowanym komunikacie, że rozwiązanie potrafi skutecznie przeciwdziałać przejęciom kont. Wskazuje przy tym skuteczność ochrony na poziomie 95,3%. Z kolei dla transakcji oszukańczych, według zapewnień i dostępnych przykładów, wykrywalność wzrasta do 10%. Ponadto na stronie polskiego startupu można odnaleźć tzw. studium przypadku, tj. przykłady klientów, którzy wdrożyli rozwiązanie Nethone i odniesione rezultaty.
Fot. Pixaby
Źródło:
Nethone
Zabierz głos w dyskusji