Od kilku miesięcy pojawiają się informacje o wyhamowaniu dostaw części kluczowych do zapewnienia ciągłości produkcji w takich branżach jak motoryzacja czy elektronika użytkowa. Problem wydaje się narastać i dotyka kolejne sektory gospodarki na świecie. W perspektywie kilku miesięcy może okazać się, że banki będą oferować jedynie karty wirtualne, a oczekiwanie na fizyczną kartę płatniczą wydłuży się dla nowych klientów. Podobnie w przypadku kart płatniczych, które wkrótce stracą ważność. Ze standardowych kilku dni roboczych, dostarczenie karty może potrwać zdecydowanie dłużej.
Popyt przewyższa podaż, tak w skrócie można opisać zaistniałą sytuację. W ostatnich miesiącach mogliśmy przeczytać o wstrzymanych liniach produkcyjnych, niedostępności konsoli do gier, przesunięciu premiery topowego smartfonu. Powód? Niedobór krzemu i siły przerobowej do wyprodukowania na czas odpowiedniej liczby półprzewodników. Winowajcą całego zamieszania jest COVID-19 i spowodowana pandemią zmiana przyzwyczajeń konsumentów. Kupujemy więcej elektroniki, a producenci przekonują nas, że najprostsze przedmioty codziennego użytku, dla przykładu czajnik także powinien mieć funkcje smart. W konsekwencji zaczyna brakować układów scalonych, dzięki którym wszystkie te urządzenia mogą być reklamowane jako inteligentne i niezbędne w codziennym życiu. Oczywiście nadwyżka popytu w najkrótszej drodze powoduje wzrost cen, co zresztą można z łatwością zauważyć. Pomijają jednak tę kwestię, elektronika za kilka miesięcy może stać się trudno dostępna, a najbardziej pożądane produkty będą do kupienia jedynie po wcześniejszym wpisaniu się na listę oczekujących.
To wcale nie brzmi jak najczarniejszy scenariusz, a problem zauważają również podmioty skupione wokół płatności bezgotówkowych. Przywołam szeroko komentowany komunikat stowarzyszenia SMP (Smart Payment Association) w czerwca tego roku. Alarmowano, że kryzys może poważnie dotknąć producentów kart płatniczych. Jak napisałem na wstępie zagrożona jest ciągłość produkcji kart płatniczych. W tym celu stowarzyszenie inicjuje odpowiednie działania z bankami centralnymi, rządami krajów i schematami płatniczymi by nadać w odlewniach wyższy priorytet mikroczipom stosowanym właśnie w kartach. SMP podkreśla jak istotne znaczenie dla gospodarki światowej ma nadążanie za popytem w segmencie związanym z produkcją kart płatniczych. Najwięksi producenci elektroniki zauważają problem od dłuższego czasu i rozpoczęli wielomilionowe inwestycje w budowę nowych fabryk, które sprostają popytowi na rynku. Stworzenie takiej fabryki, to czasochłonny proces, który dodatkowo wymaga zasobów. Do tego czasu wszyscy możemy odczuć niedobór półprzewodników. Ważne jest podjęcie racjonalnych działań by przeciwdziałać załamaniu się branż w gospodarce, które bazują na układach scalonych. Najważniejsza informacja płynąca z komunikatu SPA, to ostrzeżenie o narastającym problemie. Pomimo, że wielu producentów kart płatniczych mogło zgromadzić zapasy, nadal może doprowadzić do załamania w bankowości i handlu. Stowarzyszenie przewiduje, że krytyczne skutki niedoborów będą zauważalne w przyszłym roku. Tutaj link do komunikatu.
Nieco więcej światła na problem rzuca firma badawczo-konsultingowa ABI Research. Przygotowała kompleksowy raport dotyczący wpływu niedoboru mikroczipów na rynek kart płatniczych. Raport nie jest dostępny bezpłatnie, jednak dotarłem do zestawienia najważniejszych informacji opublikowanego przez jedną z agencji prasowych. Link do źródła zamieszczam na końcu tego artykułu. Jakie wnioski wypływają z przywołanego raportu? Otóż zbliżający się niedobór kart płatniczych stwarza ryzyko niewydania do 1 mld egzemplarzy w ciągu najbliższych 18 miesięcy w skali globalnej. W tym do końca tego roku zagrożonych wydaniem będzie 347 mln kart płatniczych. Z kolej w przyszłym roku ta liczba może wynieść nawet do 740 mln. Dane pokazują skalę problemu. W raporcie autorzy podkreślają także brak większego zainteresowania ze strony rządów, które powinny podejmować stosowane działania w swoich krajach, aby przeciwdziałać lub przynajmniej zminimalizować zbliżający się kryzys w bankowości. Rola kart płatniczych w gospodarce jest istotna. Niedobór kart na rynku może doprowadzić nawet do zmniejszenia PKB, jako konsekwencja spadku sprzedaży w handlu.
Dla osób, które chciałyby przeczytać więcej na temat samych mikroprocesorów stosowanych w kartach płatniczych i dowiedzieć się kilku podstawowych informacji, w tym o poszczególnych elementach, zachęcam do spojrzenia na ten artykuł: System operacyjny w portfelu. Spojrzenie na mikroprocesor w karcie płatniczej.
Fot. Paybiz
Źródło:
PR Newswire